Już na wstępie chcę Was zapewnić: każdy jest w stanie nauczyć się nowoczesnej kaligrafii. Trzeba tylko poznać zasady i ćwiczyć! :)

W powitalnym poście pisałam, że – wbrew temu, co uważają niektórzy – nowoczesna kaligrafia ma jednak swoje zasady. Na starcie jednak wystarczy poznać tę pierwszą i najważniejszą. Brzmi ona:
Tędy właśnie wypływa tusz. Jeżeli dotykacie stalówką papieru bardzo lekko, skrzydełka rozszerzają się minimalnie (jak na zdjęciu poniżej) i rysowana linia jest cienka.
Jeżeli zaś dociskacie stalówkę trochę mocniej, skrzydełka rozszerzają się bardziej, ze stalówki wypływa więcej atramentu i linia staje się grubsza. Dociskając stalówkę do papieru raz lżej, a raz mocniej, różnicujemy grubość linii liter. Ale nie możemy tego robić chaotycznie i w którym momencie nam się podoba. Zasada jest taka, że przesuwając stalówkę w górę, przyciskamy ją do papieru lżej, a w dół – mocniej. W ten sposób linie biegnące w górę są cieńsze, a w dół – grubsze. Ten ruch jest właśnie kwintesencją kaligrafii! Żebyście mogli to sobie łatwiej zwizualizować, nagrałam krótki film, na którym pokazuję pierwsze wprawki w pisaniu. Zobaczcie:
To nagranie było moim totalnym debiutem YouTube'owym i myśl, że będziecie to oglądać, spowodowała niejedno drżenie ręki;) Uff, pierwsze koty za płoty;)
Ale wróćmy do meritum, opanowanie tego ruchu i nacisku nie jest łatwą sprawą, dlatego ćwiczcie cierpliwie i nie zrażajcie się po pierwszych niepowodzeniach, a rezultaty na pewno będą spektakularne!
A jeżeli od razu opanowaliście ten ruch, wow, gratuluję, jesteście niesamowici!
A dla reszty z Was, którzy mają ochotę potrenować różnicowanie grubości linii, już teraz zapowiadam niespodziankę - szczegóły w kolejnym wpisie, więc zaglądajcie i sprawdzajcie!
No i jeszcze jedno na koniec: Komentujcie! Czy jesteście? Czy Wam się podoba? Gorąco zachęcam:)

W powitalnym poście pisałam, że – wbrew temu, co uważają niektórzy – nowoczesna kaligrafia ma jednak swoje zasady. Na starcie jednak wystarczy poznać tę pierwszą i najważniejszą. Brzmi ona:
Różnicuj grubość linii liter.
Na czym to polega? Zacznijmy od początku. Jeżeli zaopatrzyliście się w odpowiednio elastyczną stalówkę i umocowaliście ją w obsadce, z pewnością zauważyliście, że po przyciśnięciu do papieru skrzydełka stalówki się rozszerzają. Dobrze to widać na zdjęciu:Tędy właśnie wypływa tusz. Jeżeli dotykacie stalówką papieru bardzo lekko, skrzydełka rozszerzają się minimalnie (jak na zdjęciu poniżej) i rysowana linia jest cienka.
Jeżeli zaś dociskacie stalówkę trochę mocniej, skrzydełka rozszerzają się bardziej, ze stalówki wypływa więcej atramentu i linia staje się grubsza. Dociskając stalówkę do papieru raz lżej, a raz mocniej, różnicujemy grubość linii liter. Ale nie możemy tego robić chaotycznie i w którym momencie nam się podoba. Zasada jest taka, że przesuwając stalówkę w górę, przyciskamy ją do papieru lżej, a w dół – mocniej. W ten sposób linie biegnące w górę są cieńsze, a w dół – grubsze. Ten ruch jest właśnie kwintesencją kaligrafii! Żebyście mogli to sobie łatwiej zwizualizować, nagrałam krótki film, na którym pokazuję pierwsze wprawki w pisaniu. Zobaczcie:
To nagranie było moim totalnym debiutem YouTube'owym i myśl, że będziecie to oglądać, spowodowała niejedno drżenie ręki;) Uff, pierwsze koty za płoty;)
Ale wróćmy do meritum, opanowanie tego ruchu i nacisku nie jest łatwą sprawą, dlatego ćwiczcie cierpliwie i nie zrażajcie się po pierwszych niepowodzeniach, a rezultaty na pewno będą spektakularne!
A jeżeli od razu opanowaliście ten ruch, wow, gratuluję, jesteście niesamowici!
A dla reszty z Was, którzy mają ochotę potrenować różnicowanie grubości linii, już teraz zapowiadam niespodziankę - szczegóły w kolejnym wpisie, więc zaglądajcie i sprawdzajcie!
No i jeszcze jedno na koniec: Komentujcie! Czy jesteście? Czy Wam się podoba? Gorąco zachęcam:)